Lingam jest symboliczną formą Pana Śiwy. Przez ponad czterdzieści lat lingamy manifestowały się poprzez ciało Swamidżiego i wyłaniały się z Jego ust w pomyślną noc Mahaśiwaratri. To zjawisko nazywane jest Lingodbhawą. Nawet po tym, jak Swamidżi opuścił fizyczne ciało, zmaterializował lingam w tym szczególnym czasie, kiedy energia Pana Śiwy działa silnie na Ziemi. Lingamy materializowane przez Swamidżiego mają ogromną moc wspierania duchowego wzrostu i leczenia chorób. Swamidżi dawał większość lingamów wielbicielom i duchowym poszukiwaczom, którzy prosili o nie szczerze, z serca. Dawał również lingamy wszystkim oficjalnym Centrom Śri Premanandy na całym świecie. Pierwsze lingamy z każdej Lingodbhawy są przechowywane w Aśramie i pięknie wystawiane w sali, w której każdego roku, przez 24 godziny recytowana jest mantra Om Namah Śiwaja. Darszan tych wszystkich pierwszych lingamów ma miejsce tylko raz w roku, podczas Mahaśiwaratri.
Swamidżi mówi o lingamach powstających wewnątrz Niego i o tym, jak wyłaniają się z Jego ciała:
„Najlepszym sposobem zrozumienia fizycznego tworzenia się lingamów jest uświadomienie sobie faktu, że boskie moce wewnątrz ciał takich mędrców kondensują się w formie ciała stałego w trakcie naturalnego procesu. Lingam powstaje pierwotnie jako wewnętrzna iskra w duchowym centrum u podstawy kręgosłupa. On tworzy się wewnątrz mojego ciała przez dziesięć miesięcy. Gdy błogosławię wielbicieli, usuwam ich karmę. Rozpuszczam ich choroby, negatywne idee, cierpienia i pragnienia. Te energie gromadzą się w jednym miejscu wewnątrz mnie i poprzez działanie boskiej iskry przyjmują stałą formę lingamów. Kiedy materializują się przeze mnie, zawierają specjalne moce, które mogą usunąć negatywne energie z ciała i umysłu. Po dziesięciu miesiącach lingamy poruszają się w kierunku serca. Do tego czasu są one zamknięte w torebkach purpurowo-czerwonego płynu kumkum. To czerwony proszek używany przez hindusów do oznaczenia na czole duchowego oka mądrości. W trakcie pomyślnej nocy Mahaśiwaratri, lingamy wychodzą z moich ust, poprzedzane ciekłym kumkum. Czasami mogą one również wyjść w chmurze świętego popiołu lub ciekłego wibhuti. Początkowo czerwony płyn płynie z ust, a na następnym etapie tej bhawy ciało automatycznie zaczyna oddychać w kontrolowany sposób. Wpływ tej pranajamy na moje ciało jest tak intensywny, że nigdy nie ryzykuję wzięcia więcej niż dziesięciu takich oddechów. Jeśli lingam wtedy nie wyjdzie, odsyłam go w dół. Obraca się on wtedy z ogromną siłą. Czasami możecie zobaczyć, jak uderzam się w czubek głowy, czy też krzyczę głośno. Czasami moje ciało drży lub trzęsie się. Dzieje się tak na skutek ruchów boskiej śakti i gwałtownych wydechów”. Fragment z książeczki „Kochający Śiwa” z 1999 roku.
„Kiedy pierwszy lingam wyłonił się z mojego ciała, miałem zaledwie 12 lat. Byłem bardzo młody i miałem niewielkie pojęcie o tym, co się dzieje. W wieku szesnastu lat medytowałem i zacząłem głęboką introspekcję odnośnie sił działających wewnątrz mnie. Stwierdziłem, że dwa miesiące po Mahaśiwaratri lingamy powoli zaczynały się tworzyć wewnątrz mojego żołądka przez dziesięć miesięcy, tak jak płód rośnie wewnątrz łona matki… lingamy powstają z boskiego źródła wewnątrz mnie i przesuwają się ku górze, a nie jak dziecko, ku dołowi. Lingamy przychodzą z innego wymiaru! Wyobraź sobie, jaką mają moc. Zrobią wszystko, czego ludzie oczekują. Łaska Boga manifestuje się poprzez te lingamy, aby dać ludziom wszystko, czego zapragną. Może to być pokój w ich kraju, mentalna ulga, uleczenie chorób lub duchowy wzrost”. Fragment z książeczki „Kochający Śiwa” z 1999 roku.